Zmiany demograficzne wprowadzają do firm pracowników z pokolenia o zupełnie nowych przyzwyczajeniach, umiejętnościach i oczekiwaniach. Pragnienie ciągłego bycia online i uzależnienie od telefonów komórkowych napędzają zmiany na rynku pracy, które zmuszają pracodawców do nowego spojrzenia na organizację swoich biznesów. Rozwiązania mobilne pozwalają wyjść naprzeciw potrzebom pracowników nowego pokolenia.
Aby ocenić znaczenie mobilnych aplikacji w warsztacie pracy młodych ludzi, warto rozejrzeć się dookoła i przyjrzeć się jakie miejsce smartfon zajmuje w ich codziennym życiu. Nie będzie przesadą jeśli powiemy, że telefon stał się głównym interfejsem kontaktu młodych ludzi z otaczającym ich światem. To za jego pośrednictwem prowadzą swoje życie towarzyskie, komunikują się ze znajomymi, korzystają z rozrywki, uczą się, robią zakupy a co ważniejsze … za pomocą smartfonu wchodzą na rynek pracy.
Co decyduje o takiej atrakcyjności rozwiązań mobilnych? Kluczowa jest łatwa dostępność takich narzędzi. Wystarczy jeden ruch ręką i już korzystamy z wybranej funkcji. Co ważne to my decydujemy kiedy chcemy jej użyć i rezygnujemy z niej kiedy tylko mamy na to ochotę. Aplikacje mobilne z reguły są proste w użyciu, mają intuicyjny interfejs i nie wymagają instrukcji użycia. Bardziej skomplikowane rozwiązania rynek weryfikuje w negatywny sposób. Współcześni użytkownicy nie chcą tracić czasu na odkrywanie poszczególnych funkcji - albo coś jest proste i działa albo szkoda na nie czasu. Już bardziej złożony proces logowania do aplikacji może okazać się barierą nie do przejścia. Użytkownicy cenią, że aplikacje mobilne działają w podobny sposób, wykorzystują ich doświadczenia, które budowali przez lata.
Ważną motywacją do sięgania po aplikacje mobilne jest oferowany przez nie błyskawiczny efekt. Zdjęcie umieszczone na FB, od razu jest widoczne przez znajomych i może być skomentowane lub polubione. Po zamówieniu pizzy na pyszne.pl od razu otrzymujemy potwierdzenie i możemy śledzić kolejne kroki dostawy. Tak samo dzieje się z aplikacjami Ubera, Allegro czy aplikacjami bankowymi - jedno stuknięcie w ekran i osiągamy oczekiwany wynik.
Łatwość sięgania po ulubioną aplikację mobilną sprawia, że jest często używana a to z kolei może wywołać efekt nawyku, który może przynieść mocniejsze uzależnienie. W efekcie ludzie nie sięgają po telefon w konkretnym celu ale tylko dlatego, że nie zaglądali tam już od 10min. Konkretne sytuacje wywołują u nich “głód” telefonu i gdy tylko stoją na przystanku, czekają na kawę lub zielone światło na sygnalizatorze ulicznym, idą do kina czy nawet do toalety, muszą chociaż na chwilę spojrzeć na ekran i sprawdzić ostatnie powiadomienia.
To, że aplikacje mobilne stały się tak wciągające, buduje ich atrakcyjność również jako elementu warsztatu pracy. Już statystyki rynkowe pokazują, że komputer stacjonarny czy nawet laptop przegrywają rywalizację z telefonem komórkowym. Stają się przeżytkiem, bo są zbyt nieporęczne, skomplikowane w obsłudze i … nie mieszczą się w kieszeni. Młodzi pracownicy coraz częściej będą oczekiwać, że smartfon, który sprawdza się w ich życiu prywatnym, również będzie im towarzyszył w pracy. Mało tego, może się okazać, że brak takiego narzędzia w będzie budował ich frustrację, brak zaangażowania a ostatecznie doprowadzi do odejścia z pracy.
Warto też pamiętać, że aplikacje mobilne stanowią cenne wsparcie również dla pracowników o większym doświadczeniu.
